Polonnaruwa – w okresie średniowiecza właśnie ta miejscowość na Sri Lance pełniła funkcję stolicy. Cywilizację południowoindyjską sprowadzili w to miejsce Tamilowie i wybudowali miasto w duchu buddyjskiej architektury. Przed zwiedzaniem warto zajść do Muzeum Archeologicznego, w którym można uzyskać niezbędne informacje na temat oglądanych zabytków. Turystów potrafią zaintrygować nie do końca rozszyfrowane przez naukowców ruiny świątyni wihara Pothgul, pałac królewski Wedźajanta Pasada oraz Sala Audiencyjna z kamienną, rzeźbioną dekoracją. Najważniejszym miejscem w dawnej stolicy był zamknięty teren z kilkunastoma budowlami, zwany Dalada Maluwa. O dawnej świetności opowiada nadgryziona zębem czasu budowla Watadage oraz dobrze zachowana Thuparamaja, czyli gmach poświęcony wizerunkowi Buddy. Patrząc na budynki Lata Mandapaja, Atadage i Hatadage można sobie wyobrazić jak przed setkami lat przemykały tędy hordy mnichów zmierzające na codzienne medytacje. Wiele zabytkowych budynków i świątyń znajduje się także poza murami miasta, w średniowiecznej dzielnicy. Warto także podążyć do słynnego budynku wihara Gal, gdzie na ogromnej granitowej ścianie nieznani artyści wyrzeźbili potężne postacie Buddy i wspaniałą kaplicę.
Anuradhapura – stolica dawnego państwa syngaleskiego od zawsze wabiła swoim wdziękiem podróżników z całego świata. Na przestrzeni wieków zasiadała w niej ponad setka monarchów dbających o rozwój sztuki i architektury. Szczegółowe zwiedzenie mistycznego miejsca zajmuje sporo czasu, więc lepiej zaopatrzyć się w duży zapas wody. Początki królewskiego miasta sięgają około 500 r. p.n.e. i związane są z rządami króla Pandukabhai. Po zjednoczeniu wyspy w 161 r. p.n.e. Anuradhapura stała się stolicą państwa i taką funkcję sprawowała do XI w., kiedy to została zniszczona przez najeźdźców. Ruiny porosły dżunglą i zostały odkryte dopiero w XIX w. przez brytyjskich kolonizatorów. Na turystów czekają trzy potężne „dagoby”, czyli unikalne rodzaje monumentalnych budowli buddyjskich przeznaczone do przechowywania świętych relikwii. Oprócz podróżników w mieście pojawiają się pielgrzymi przybywający z całej wyspy, by medytować przy świętym drzewie Bo. Roślina powstała ze szczepu figowca, pod którym medytujący Budda doznał „oświecenia”. Kolejnym ważnym miejscem jest Spiżowy Pałac, z którego pozostała plątanina kamiennych kolumn. Już z daleka wzrok przyciąga Wielka Stupa, czyli buddyjska budowla wykonana z kamieni i cegieł, z gigantycznym, białym sklepieniem. Konstrukcję otacza Słoniowy Mur – pełnowymiarowe, rzeźbione słonie podtrzymujące „dagobę” i mające symboliczne znaczenie związane z mitologiczną podporą Ziemi. Wewnątrz świętego miejsca znajdują się komnaty z buddyjskimi relikwiami. Oprócz kilku innych tego typu budowli można podziwiać pałac Widźajabahu I zbudowany specjalnie dla króla, najświętsze seminarium Dalada Maligama oraz znajdującego się na północy miasta wapiennego Buddę Samadhi. Interesujące są także Bliźniacze Baseny, Pawilon Królowej oraz kolumny sali zwanej Ratnaprasada. Miłośnicy historii powinni także zainteresować się ruinami klasztoru Abhajagiri, które przed laty mogły pomieścić ponad 5 tysięcy mnichów. Archeologicznych atrakcji jest znacznie więcej, niemniej jeżeli ktoś nie będzie usatysfakcjonowany długą wędrówką, może zawsze poszerzyć swoją wiedzę w Muzeum Archeologicznym, Muzeum Abhajagiri oraz Muzeum Ludowym ilustrującym wiejskie życie w prowincji. Po wyczerpującym zwiedzaniu warto poświęć czas na chwilę oddechu przy malowniczo położonym zbiorniku wodnym Tissa Wewa lub w Królewskim Ogrodzie Rekreacyjnym. Po odpoczynku można dodatkowo zajść do wyjątkowych ruin Isurumunja pochodzących z III w. p.n.e.
Mihintale – według legendy właśnie w tym miejscu w 247 r. p.n.e. indyjski misjonarz Mahinda spotkał króla Dewampiję Tissę i nawrócił go na buddyzm. Ze starożytnym miastem wiążą się ciekawe legendy, które można zgłębić w trakcie zwiedzania. Turyści mogą poczuć się jak prawdziwi pielgrzymi podążający do świątyni Kantaka Cetija pochodzącej aż z II w. p.n.e. Budowlę wyróżniają ozdobne fasady, wysokie, rzeźbione filary, płaskorzeźby i tajemnicze inskrypcje. Warto także wspiąć się po kamiennych schodach do domu relikwii Dhatu Ghara, w którym znajdują się między innymi pokryte inskrypcjami tablice Mihintale. Długa droga prowadzi do czarującej dagoby Ambasthala, miejsca gdzie misjonarz spotkał króla. Z tego terenu w kilku kierunkach rozchodzą się różne szlaki prowadzące do pozostałych miejsc związanych z buddyjskimi wierzeniami. Poznawczym spacerom towarzyszą zawsze piękne widoki i mistyczna otoczka unosząca się wśród malowniczych ruin.
Sigirija – kolejna z lankijskich stolic wprawiająca w osłupienie turystów, którzy nigdy nie mieli do czynienia z buddyjskimi zabytkami. Na początku oczom zwiedzających ukazuje się ogromna skała o obłym kształcie, wyrastająca niespodziewanie z rozległej równiny. Mnisi od wieków interesowali się górą i budowali na niej swoje osiedla. Część skały według buddyjskich wizji sukcesywnie przekształcano w olbrzymiego, przyczajonego lwa i nazwano Lwią Skałą. Początki rozbudowy ogromnej skały sięgają lat 477-495 n.e., kiedy władca Kassapa pragnął wybudować jedyny w swoim rodzaju pałac poświęcony bogu zamożności i jednocześnie mający stanowić obronną twierdzę. Wybudowano szerokie fosy i potężne mury oraz mnóstwo posterunków strażniczych, by chronić twierdzę przed atakami z zewnątrz. Do czasów obecnych dobrze zachował się Ogród Wodny z bieżącą wodą, sadzawkami, fontannami i basenami. Wrażenie robi także Ogród Skalny z terenem urozmaiconym głazami różnej wielkości, kamiennymi łukami i wapiennymi schodkami. Fascynujące są rzeźbienia na skałach, potężny wyrzeźbiony w kamieniu tron czy Jaskinia Tarczy Kobry. W ogrodzie znajdują się także pozostałości świątyni drzewa Bo i buddyjskiego zespołu klasztornego. Skalna część przechodzi w Ogród Tarasowy z kilkoma platformami, po których można się przemieszczać. Turyści pokonują dziesiątki schodów i trasy wyznaczone wzdłuż skał. Warto także pokusić się o wspinaczkę na Lwią Platformę, z której widoki na dżunglę, odległe łańcuchy górskie i pola ryżowe są oszałamiające. Uwagę przyciąga Lustrzana Ściana z wypolerowanego marmuru z tysiącem wyrytych inskrypcji i napisów. Dla historyków te niezwykłe miejsce jest skarbnicą wiedzy na temat dziejów, kultury i języka Cejlonu. Przejaw lankijskiej sztuki można podziwiać w wielu miejscach w postaci fresków, bardzo często przedstawiających kobiety zwane „pannami z obłoków”. Jeżeli już się jest w Sigiriji koniecznie trzeba zdobyć sam szczyt, chociaż męcząca wspinaczka zajmuje sporo czasu. W wyobraźni można odtworzyć znajdujący się tam dawny pałac funkcjonujący w czasach świetności i zasiadającego w nim potężnego władcę. Wizyta w tym miejscu budzi wiele pozytywnych i turystycznych emocji, jest niesamowita i przenosi zwiedzających w odległe czasy, które najlepiej podsumować wizytą w Muzeum Archeologicznym znajdującym się nieopodal Ogrodu Wodnego.
Chilaw – niewielka wioska rybacka, do której warto zajechać, by zobaczyć najważniejszą w kraju świątynię bóstwa Siwy jaką jest Munneśwaram. Chociaż pierwotną świątynię zniszczyli Portugalczycy, została pieczołowicie odnowiona w czasach brytyjskich i można tam podziwiać zdobione sanktuarium, złocone posągi bóstw oraz kapliczki związane z hinduistycznymi wierzeniami. Warto pojawić się w Chilaw w lipcu i sierpniu, kiedy trwa coroczne święto z licznymi i ciekawymi obrządkami.
Tresc opisow dostarczana przez merlinx. Rezerwat Lasu Deszczowego Sinharaja – egzotyczne miejsce dla turystów z Europy, w którym w towarzystwie przewodnika można zwiedzić tropikalny kompleks leśny ze skupiskiem unikalnych gatunków roślin i zwierząt. Wycieczka obejmuje także nocleg w obozowisku ukrytym wśród dzikiej przyrody.
Dikwella – niedaleko nadmorskiej miejscowości znajduje się „wihara Wewurukannala”, czyli miejsce poświęcone Buddzie z najwyższym na Sri Lance posągiem i budynkiem przedstawiającym sceny z życia bóstwa.
Galle – jedna z największych atrakcji wyspy, od lat pociągająca podróżników z całego świata wyspiarskim kolorytem. Historia tego miasta sięga 1505 r., kiedy Portugalczycy w pogoni za arabskimi statkami zawinęli do malowniczej zatoki i postanowili założyć tam port. Współczesne Galle składa z dwóch części. Dla turystów najbardziej interesujący jest zabytkowy fort wybudowany przez Holendrów w XVII w. Warownia dzięki jedynemu takiemu ufortyfikowaniu, wzniesionemu przez Europejczyków w Azji, została wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i do dziś zachwyca zwiedzających. Na stare umocnienia oprócz fortu składa się kilkaset domów z pięknymi dziedzińcami. Granicę zabudowań wyznacza linia pięciu ulic, w obrębie których można wyczuć ducha przeszłości podkreślanego przez wszechobecne holenderskie i brytyjskie herby. Zabytkowy fort wysunięty w morze kontrastuje ze współczesną częścią na stałym lądzie, która jest wyjątkowo gwarna i kojarzy się z klimatem specyficznym dla południowej Azji. Wśród charakterystycznych, małych domków i targowisk można obcować z typowo lankijską kulturą, a przy okazji rozglądnąć się za niebanalnymi pamiątkami. Architektoniczną atrakcją miasta jest najstarszy hotel Amangalla wybudowany przez Holendrów w 1684 r. oraz Wielki Kościół – Grotte Kerk – najstarsza protestancka świątynia na wyspie datowana na 1755 r. Warto także odwiedzić Narodowe Muzeum Morskie, by o zachodzie słońca powrócić na romantyczny spacer po murach i bastionach fortu. Galle pełni również rolę luksusowego kurortu. Na obrzeżach miasta, w tropikalnym buszu, skryły się wspaniałe ośrodki wczasowe z widokiem na Ocean Indyjski. Hotele swoim gościom oferują pyszne jedzenie, luksusowe apartamenty, mnóstwo doskonale zaopatrzonych pokoi, baseny, centra SPA, korty tenisowe, własne sklepy i bary oraz wiele innych atrakcji umilających wypoczynek. W pobliżu letnisk znajdują się także wspaniałe, piaszczyste, złote plaże z drobnym piaskiem oraz bujne ogrody z tropikalną roślinnością dające ochronę przed promieniami słonecznymi.
Kandy - dla turystów interesujących się wschodnimi religiami stolica Centralnej Prowincji jest prawdziwym skarbem. Już podczas podróży do miasta można podziwiać niezwykłe świątynie umieszczone na szczytach niewysokich wzgórz. Jeżeli ktoś ma więcej czasu, powinien zapuścić się chociażby na Lwią Skałę, Skałę Bulwa, Owczą Skałę czy Wzgórze Wielbłąd. Przełęcz Kadugannawa prowadząca do miasta jest niezwykle malowniczym odcinkiem z zapierającymi dech w piersiach widokami. Ostatnia stolica syngaleskiego królestwa zachowuje mimo wszystko małomiasteczkową atmosferę, w którą na stałe wpisały się skromne uliczki z domkami pochodzącymi z epoki kolonialnej. Miejska zabudowa otacza malownicze jezioro Kandy, obudowane dodatkowo elegancką balustradą. Właśnie z jednego z brzegów można wypatrzyć słynną Świątynię Zęba, czyli Dalada Maligawa, której wnętrza skrywają najświętszy przedmiot buddyzmu, jakim jest „relikwia Zęba”. Do symbolu syngaleskiej tożsamości narodowej pielgrzymują wierni z całej Azji, natomiast turystów przyciąga nieziemski mistycyzm oplatający święte miejsce. Chociaż wnętrze wydaje się zaskakująco małe, a tajemniczy „ząb” ukryty jest w zamkniętym relikwiarzu dostępnym tylko dla wybranych, warto zbliżyć się do świątyni, by podziwiać interesującą architekturę. Przedmioty związane z „relikwią Zęba” wystawione są w pobliskim Muzeum Sri Dalada. Ze świątynią sąsiaduje Pałac Królewski, w którego przestronnych wnętrzach urządzono Muzeum Narodowe. Warto przykładowo zwiedzić ozdobną Salę Audiencyjną, w której Lankijczycy podpisali akt oddający region Brytyjczykom. Turyści zaglądają często do Muzeum Słonia Radży z wypchanymi szczątkami zwierzęcia ulubionego przez miejscowych i eksponowanego na procesjach, a także zwiedzają obszar zwany „dewale”. Znajdują się tam owiane legendami buddyjskie świątynie. W obrębie „dewale Pattini” znajduje się majestatyczne drzewo Bo, teren wokół „dewale Natha” usiany jest kaplicami i małymi stupami (rodzajami sakralnych budowli), z kolei „dewale Maha Wisznu” jest największą ze świątyń z łańcuszkiem kolorowych kaplic. Ciekawy jest także kościół św. Pawła, który Brytyjczycy wznieśli w 1843 r. obok buddyjskiego terenu. Wieczorem najlepiej wybrać się do siedziby Stowarzyszenia Kandyjskiej Sztuki i Rzemiosła, w której miejscowi organizują pokazy tańca i sprzedają ciekawe pamiątki. Jeżeli komuś nie straszne piesze wędrówki, powinien pokusić się o wspinaczkę na zalesione zbocze Ostoi Przyrody Udawattekele, z którego można podziwiać piękne widoki oraz podglądać unikalne zwierzęta i ptaki. Małe dzieci warto zabrać do ogrodu botanicznego Peradeniya z przedstawicielami cejlońskiej flory. W Kandy znajduje się wiele ciekawych miejsc pełnych zieleni i tropikalnej roślinności, które delikatnie wkomponowały się w miejską przestrzeń. Na turystów czekają godne uwagi pensjonaty, restauracje i mnóstwo atrakcji, a także przyjemne hotele o różnym standardzie. Wielu turystów traktuje Kandy jako bazę wypadową do zwiedzania egzotycznych zakątków Centralnej Prowincji.
Kolombo – pierwsze ślady osadnictwa na tym terenie sięgają VIII wieku, kiedy muzułmańscy żeglarze wybudowali pierwszy port handlowy. Przez kolejne wieki miasteczko było spokojnym miejscem i nie uczestniczyło w historii wyspy, aż do czasu, gdy w XVI stuleciu pojawili się pierwsi odkrywcy z Europy. Byli nimi Portugalczycy, którzy zajęli ten ważny strategicznie przyczółek i wznieśli fort, by podbijać nizinne tereny w głębi wyspy. Umocnienia rozbudowali następnie Holendrzy, chociaż na dobre Kolombo rozwinęło się za rządów Brytyjczyków, stając się jednocześnie głównym portem wyspy i ważnym punktem na szlaku żeglugi po Oceanie Indyjskim. Kolombo od 1815 roku pełni funkcję stolicy regionu i liczy obecnie blisko 3 mln. mieszkańców. Turyści przyjeżdżający do miasta mogą liczyć na duży kontrast rysujący się pomiędzy poszczególnymi dzielnicami. Kolonialny charakter zabudowy nieco różni się od lankijskich standardów dostrzeganych w innych ośrodkach. W oczy nie rzuca się wszechobecny buddyzm, a na ulicach można spotkać wielokulturową mieszankę społeczeństwa. Spacerując ulicami mija się hinduistyczne świątynie, chrześcijańskie kościoły i muzułmańskie meczety, natomiast w poszczególnych dzielnicach raz można usłyszeć język syngaleski, raz tamilski, a innym razem angielski. Dla turystów najważniejsza jest „dzielnica fortowa” założona jeszcze przez Portugalczyków, chociaż pozostałości warownych zabudowań nie przetrwały do naszych czasów. Gęsta siatka ulic z kolonialnymi budynkami jest wdzięcznym miejscem do spacerów. Brytyjską pozostałością jest między innymi wieża zegarowa z latarnią morską służąca marynarzom za punkt obserwacyjny jeszcze w latach 50. XX w. Później zabytek zasłoniły nowoczesne wieżowce, które są obecnie wizytówką miasta. Warto przemierzyć jedną z głównych ulic – Chatham Street, by dotrzeć do zabytkowego domu towarowego Cargills. Ciekawym miejsce jest także bazarowa dzielnica Pettah, gdzie w plątaninie uliczek oferujących rozmaity asortyment warto rozglądnąć się za wyszukanymi upominkami. Spacerując wśród zabytkowych budynków można dotrzeć do Muzeum Okresu Holenderskiego, w którym odtworzono oryginalny wygląd wnętrz i wyeksponowano zabytkowe przedmioty. Idealnym miejscem na wieczorne przechadzki jest z kolei zieleniec Galle Face Green, wzdłuż którego wybudowano kilka nowoczesnych hoteli. Przy nabrzeżu warto znaleźć przytulną tawernę i rozkoszując się szklaneczką araku z sodą spoglądać na malowniczy zachód słońca. Z Kolombo wiąże się pewna legenda, od której pochodzi nazwa parku Viharamahadevi. Młoda panna o takim nazwisku sama siebie złożyła w ofierze po tym, jak jej ojciec uśmiercił buddyjskiego mnicha. Dziewczynę co prawda wrzucono ze skarpy do morza, ale przeżyła upadek i prądy morskie zaniosły ją do miejscowości Kirunda, gdzie po wyłowieniu przez miejscowych rybaków poślubiła króla Kawantissa. Ze szczęśliwego związku narodził się syn, który po raz pierwszy w dziejach zjednoczył wyspę. Sam park pełen tropikalnych roślin, drzew i krzewów jest dobrym miejscem na schronienie przed promieniami słonecznymi. Na miłośników podobnych historii czeka Muzeum Narodowe, w którym można podziwiać wiele ciekawych przedmiotów związanych z przeróżnymi legendami lankijskimi. Południowa część miasta, którą przecina Galle Road, jest nowoczesna, lśniąca i zadbana, różniąc się w znaczny sposób od „dzielnicy fortowej”, chociaż i tam można znaleźć tradycyjne kafejki oraz przejawy zwykłego, lankijskiego życia. Małe dzieci warto zabrać do przyjemnego ogrodu zoologicznego Dehiwala, w którym zgromadzono zwierzęta występujące na wyspie oraz w różnych stronach Azji. Jak przystało na stolicę dużej wyspy, Kolombo oferuje turystom bazę hotelową na wysokim poziomie, a także możliwość wygrzewania się na najbliższych, piaszczystych plażach na południu miasta, na wysokości kurortu Mount Lavinia.